









Jabłka to nasza polska specjalność. Słodkie, tzw. deserowe, np. ‘Kosztelę’ czy ‘Golden Delicious’, jemy na surowo, kwaskowate, takie jak ‘Szara Reneta’ i ‘Antonówka’ - głównie w szarlotce, kompocie oraz jako dodatek do mięs. Ale jest też sporo odmian słodko-kwaśnych, np. ‘Elstar’, które są uniwersalne, świetne jako składnik surówek. Dzięki zawartości błonnika jabłka sycą, a przy tym dostarczają stosunkowo mało kalorii (50 kcal/100 g), niestety, są ciężkie, więc objadać się nimi za bardzo nie należy. Chronią przed zaparciami oraz chorobami jelit, zmniejszają wchłanianie cholesterolu, zapobiegając miażdżycy i zawałom, a ponadto oczyszczają organizm z toksyn, np. wdychanych ze smogu, oraz - zwłaszcza kwaśne - podnoszą odporność, bo pod skórką mają sporo witaminy C. Stwierdzono również, że mogą nawet zapobiegać demencji! Pamiętajmy tylko, by z kupnych jabłek dokładnie zmyć pozostałości pestycydów.